the magic questionnaire #8: CASCAM

Jakbyście opisali swoją muzykę komuś, kto jej nie zna?

Lars:Nasza muzyka jest rozmarzona. Możesz do niej tańczyć, jeśli chcesz, lub zrelaksować się, lub marzyć, lub pić kawę, albo wino, lub możesz do niej tańczyć, wspominałem już o tym?

Jak poznali się członkowie zespołu i kto wpadł na pomysł wspólnego grania?

Lars:CASCAM powstało jako mój solowy projekt. Poprosiłem moich przyjaciół (którzy są również świetnymi muzykami) by do mnie dołączyli, a oni powiedzieli „Tak! Woohoo!”. Ujawnię ich nazwiska wkrótce. Sprawdzajcie naszego Twittera i Facebooka by uzyskać informacje.

Jak powstała nazwa waszego zespołu?

Lars:Nazwa zespołu jest swego rodzaju parasolem na duże ilości kreatywnej aktywności którymi się zajmuję ostatnio. Na razie koncentruje się na muzyce, jednak chciałbym robić też inne rzeczy jak projektowanie, fotografia, film i tym podobne w przyszłości. Piekę również słabe ciasto z jagodami, ciasto CASCAM. Bardzo lubię filmy z lat osiemdziesiątych, jak The Goonies, czy Back To The Future. Mam też małą obsesję na punkcie mechaniki kwantowej i lubię robić kreatywne rzeczy. To wszystko jest równe z kreatywnymi przygodami w czasoprzestrzeni (Creative Adventures in the Spacetime Continuum), stąd też CASCAM.

Jakie są wasze muzyczne marzenia? Kogo chcielibyście supportować, z kim chcielibyście współpracować, jakie jest wasze wymarzone miejsce na zagranie koncertu?

Lars:Naszym największym muzycznym marzeniem jest tworzenie muzyki, nic dodać, nic ująć. Chcielibyśmy supportować zespół złożony z łagodnych dusz, które doceniają szacunek dla swoich przyjaciół. Muzyka jaką grają nie byłaby ważna. Współpraca z Natashą z Bat For Lashes byaby genialna. Jej muzyka jest magiczna i tryska życzliwością i tajemnicą jednocześnie, co jest intrygujące. Jednak już współpracowałem z wymarzonym partnerem, Mariusem z Team Me.

Słyszeliście coś o Polsce? 

Lars:Oczywiście! Znam trochę geografii i sporo z historii. Macie też świetną drużynę narodowa. Przejeżdżałem przez Polskę, lecz chętnie wrócę by ją lepiej odkryć. Również mój przyjaciel nauczył mnie wyrażenia „Feine dopa”. Mniej więcej tak się to mówi, co nie?      

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz