the magic questionnaire #4: Noblesse Oblige

NO

Jakbyście opisali swoją muzykę komuś, kto jej nie zna?

Słowa Electro Art Pop Noir dokładnie opisują naszą muzykę. Noblesse Oblige łączą chwytliwe bity, zapadające w pamięć melodie i stylowy pop chwytający z mrocznym zakręceniem, przeciwstawiając się kategoryzacji. Nasz nowy album, który będzie wydany pod koniec maja miesza dawne i dzisiejsze dźwięki  emocjonalną energią ciemnych inspiracji latami osiemdziesiątymi przefiltrowanymi ciepłym elektronicznym brzmieniem. Chcielibyśmy nadać elektronicznym dźwiękom intensywność która wywoła chęć do tańca, zmieszaną z przyjemną siłą damsko męskich wokalnych harmonii, a innnym razem dodać eteryczności i poetyckich wartości by pozwolić wam marzyć. Chcieliśmy wykorzystać kolorowy miks euforycznych dyskotekowych arpedżiów z syntezatorowymi warstwami orientalnych inspiracji trip-hopem i odrobiną melancholii. Mamy nadzieję zniewolić słuchacza klasycznym songwritingiem i zmysłowymi tanecznymi momentami oraz naszą fascynacją do analogowego basu i bardzo charakterystycznego brzmienia lat dziewięćdziesiątych. Również chcieliśmy stworzyć piosenki, które tekstami kreują bogaty fantastyczny świat z duchami zagubionymi w morzu, ponętnym egzotycznym szpiegiem, izolacją i samotnością pozostałych po głównych wątkach albumu, nie zapominając o kiczu i autoironii jako podstawowy składnik.

Jak poznali się członkowie zespołu i kto wpadł na pomysł wspólnego grania?

Sebastian i Ja spotkaliśmy na balu maskowym w historycznej East End Music Hall w Hoxton w Londynie. Wykonywałam wtedy miks muzyki i Live artu i szukałam muzyka do współpracy. Trafiłam na Sebastiana, który już tworzył muzykę profesjonalnie.

Jak powstała nazwa waszego zespołu?

Organizowałam wieczór w galerii, impreza nazywała się Aristoracy. Gdy galeria to skończyła, chciałam zorganizować inną regularną noc w nowym miejscu i nazwać je Noblesse Oblige, lecz to nigdy sie nie wydarzyło. Gdy wspomniałam tę nazwę przy Sebastianie przypomniał sobie nauczyciela, który używał tego francuskiego wyrażenia które również istnieje w języku niemieckim i bardo je polubił, więc zdecydowaliśmy pozostać na tej nazwie dla zespołu.

Jakie są wasze muzyczne marzenia? Kogo chcielibyście supportować, z kim chcielibyście współpracować, jakie jest wasze wymarzone miejsce na zagranie koncertu?

Lubimy tworzyć muzykę razem i grac solo koncerty, to najbardziej spełniające. Supportowaliśmy już świetnych artystów jak Anna Clark, Lydia Lunch, zagraliśmy pełną trasę z IAMX, Northerm Lite i The Irrepressibles. Ostatnio zagraliśmy na bestivalu w UK, gdzie headlinerem byli New Order, wydaje mi się, że oni byliby wymarzonym zespołem do supportowania. Współpracowaliśmy również kilkoma ekscytującymi artystami, jak Mark Moore, Harald Bluchel. Fajnie byłoby stworzyć coś z Brianem Eno lub Genesis. P.Orridge, nasi wielcy bohaterowie.

Słyszeliście coś o Polsce?

Graliśmy dwa razy w Warszawie, solowy koncert w No Mercy i w Stodole supportując IAMX. Graliśmy również na Festiwalu Electric Nights w Lublinie i w Jeleniej Górze. Nasz pierwszy polski koncert był w Szczecinie, zaraz po przeprowadzce do Berlina. Lubimy też ciepło i entuzjazm polskiej publiczności. Kochamy też barszcz z buraków i waszą wódkę!

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz