Przed Selector Festival 2012: Miz

Czyli luźno o imprezie rozpoczynającej sezon letnich festiwali piszą osoby, które na niej spotkacie. 

Choć na scenach wystąpi „zaledwie” kilkanaście wykonawców, Burn Selector Festival ma w sobie coś, czego nie posiada Open’er czy Coke. Tym czymś jest wyjątkowy klimat. Wydarzenie to nie należy do najhuczniejszych, publiczność nie złoży się z sześćdziesięciu tysięcy ludzi, nie będzie fajerwerków ani specjalnych akcji organizowanych przez fanów. Tutaj wszyscy przychodzą, by po prostu potańczyć, pokręcić się ze znajomymi i napić się piwa. Fani elektronicznych brzmień czują się na tym festiwalu jak w domu, a wspaniałe dźwięki syntezatorów w połączeniu z żywymi instrumentami pozostawiają na twarzach koncertowiczów uśmiech na długi czas. Sama pamiętam, gdy w zeszłym roku bawiłam się przy piosenkach Does It Offend You, Yeah? czy Hercules & Love Affair z chorym gardłem i fatalnym samopoczuciem. Nie mogłam śpiewać, jednak bawiłam się naprawdę świetnie. Te dwa dni podniosły mnie na duchu i wiem na pewno, że chcę to powtórzyć. Dajcie szansę Selectorowi, a on zapewni Wam najbardziej roztańczone wieczory roku!

Co zobaczyć: Hadouken!
Hej, wszyscy skejci, buntownicy, prymusi, introwertycy, hipsterzy i każdy inny (nie)należący do jakiejkolwiek subkultury! To jest Wasz dzień! Nieważne, za jak dojrzałych się uważacie – w każdym z nas tkwi to wewnętrzne dziecko! Zatem pozwólcie temu zespołowi z Leeds porwać się 1 czerwca! Nikomu nie zaszkodzi dawka dobrego new-rave.

Dla tych, co nie mieli dużej styczności z ową formacją: Hadouken! to brytyjska grupa muzyczna założona z pięciu członków: James Smitha (wokal), Daniela Rice (gitara i wokal), Nicka Rice (perkusji), Alice Spooner (syntezator), Chris Purcell (gitara basowa). Kapela powstała w 2006 roku. Mają na koncie dwie płyty. Genialna „Music For An Accelerated Culture” na długo pozostanie w wielu sercach miłośników grindie. W 2010 roku wydali bardziej taneczny, jednak nie aż tak wyjątkowy krążek – „For The Masses”. Prawie dwa miesiące temu zapowiedzieli kolejny album, którego singiel – „Parasite” budzi mieszane uczucia.
Muzycznie słychać, że zespół powoli się uspokaja. Jednak nie zapominajmy o czymś, co sprawia, że Hadouken! wciąż liczy się na rynku muzycznym. To oni w 2007 roku podbili parkiet za sprawą singla „That Boy That Girl”. To oni zaczęli szerzyć bunt wśród nastolatków noszących czapki z daszkiem. To oni w 2010 roku w Plaży nad Wisłą sprawili, że posypał się piasek. I bez wątpienia – to oni podbiją serca fanów elektroniki na Krakowskich Błoniach. Jak sprawdzą się nowe utwory? O tym przekonamy się już 1 czerwca. Nie możecie tego przegapić. „Let’s get this party started!”

Co zobaczyć: Totally Enormous Extinct Dinosours
Niestety bądź stety, z tym panem każdy kojarzy jedno – reklamę Nokii Lumia 800. Piosenka użyta w spocie – „Garden” – choć raz musiała zostać przez nas zanucona. Nic dziwnego. Singiel ten to jeden z lepszych wydań 2011, a sam Orlando Higginbottom jest należy do najlepiej zapowiadających się producentów muzycznych tego roku. Chłopak potrafi stworzyć ciekawy utwór, używając celtyckich szkockich dźwięków („Waulking Song”). Oczywistym jest, że fanów elektronicznej muzyki tanecznej nie może zabraknąć w Krakowie! Brytyjczyk zaserwuje nam utwory z debiutanckiego „Trouble”, którego premiera nastąpi już 11 czerwca. Dlaczego też warto zobaczyć go na żywo? Higginbottom eksperymentuje na koncertach, chce zaskakiwać i pozostawić po sobie ciekawe doznania. Zatem Festiwalowicze, zakładajcie pióropusze i jazda na parkiet!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz