Piosenka dnia [11.05.2012]

Awolnation – Sail

Na tą piosenkę trafiłem trzy dni temu całkowicie przypadkowo oglądając filmik ukazujący ewolucję muzyki na YouTube i po 10-15 sekundach utworu coś we mnie drgnęło. Wpisałem tytuł w "szukajkę" i doznałem szoku.
Indie popowy (jak się okazało później) zespół stworzył coś piekielnie niesamowitego, czerpiąc garściami z dubstepu jednocześnie nie emanując basem, a sam podkład przypomina mi bity raperów. Dodajcie do tego zrozpaczony, grunge’owy wokal (fani Nirvany, nie obraźcie się na mnie!) a’la Kurt Cobain, wymowną perkusję i pianino, które wszystkiemu nadaje uroku. No i ten tekst, pełen dramatycznych emocji.
Dawno nie słyszałem nic tak dobrego i żałuję, że dowiedziałem się o nich dopiero teraz.

Kogucik

3 komentarze:

  1. Przez jakiś czas ciągle tego słuchałam. Aż do obrzydzenia. Chociaż nie, chyba dalej mi się podoba. Może nie tak bardzo, jak przy pierwszym usłyszeniu.

    OdpowiedzUsuń
  2. jestem w tej piosence absolutnie zakochana.
    dziękuję, Koguciku! :)

    K.

    OdpowiedzUsuń