Hadouken! – Parasite [2012]

2005 rok – w Londynie zostaje założona kapela o nazwie Klaxons. Jednak dopiero w następnym roku zespół zyskuje popularność za sprawą debiutanckiego singla – „Gravity’s Rainbow“. Z czasem Brytyjczycy zaczynają mieszać w muzycznym biznesie, pokazując ciekawą mieszankę rocka, elektroniki oraz popu. Stanowią oni nie lada wyzwanie dla dziennikarzy, którzy bez przerwy pytają się, jaki ogółem gatunek muzyczny reprezentują członkowie grupy. Ci natomiast pozostawiają pytanie bez odpowiedzi.
Lata 2006/07 – New Musical Express wymyśla termin „new rave“, przypisując go do ów angielskiej kapeli. Muzycy z Klaxons jednak nie powiązują swojej twórczości z powstałym gatunkiem, nazywając go „żartem, który wyrwał się spod kontroli“. W 2008 roku brytyjski magazyn ogłasza, że „New Rave is over“.
W międzyczasie powstaje mnóstwo innych zespołów brzmiących podobnie do zdobywców Mercury Prize. Hadouken!, New Young Pony Club, Late Of The Pier, CSS czy Does It Offend You, Yeah? to przykłady zespołów, którym do dziś można przypisać pojęcie „nu rave“. Ci pierwsi za sprawą albumu: „Music For An Accelerated Culture“ byli nawet dowodem, iż owy gatunek istnieje i ma się dobrze.
W 2010 roku Hadouken! wydaje swój drugi krążek – „For The Masses“. Dotychczas zespół z Leeds słynący ze żwawych piosenek szerzący bunt wśród imprezujących nastolatków zwyczajnie się uspokoił. Co prawda słyszymy chwytliwe gitarowe riffy oraz słynne elektroniczne loopy, ale każdy bez wahania stwierdzi, że czegoś tu brakuje.
Dajmy jednak grupie szansę. W końcu każdy muzyk ma prawo eksperymentów i odkrywania samego siebie. „Może jeszcze nas czymś zaskoczą?“ – pomyślałam po przesłuchaniu już późniejszych „Oxygen“ czy „Mecha Love“.
Nadszedł 2012 rok. Twórcy hitu „That Boy That Girl“ zapowiadają wielki powrót, chcąc zachęcić nas pierwszym singlem z nadchodzącej płyty. Umieszczają więc na swojej oficjalnej stronie utwór do pobrania za darmo o nazwie „Parasite“. Z ogromną ciekawością zabrałam się za przesłuchiwanie piosenki.
Singiel nie zwalił z nóg. Zadałam sobie pytanie, czy aby James Smith przypadkiem nie zaśpiewał gościnnie dla Pendulum. Nie, to nie jest żart. „Parasite“ bliżej do drum’n’bassowych „Watercolour“ czy „Witchcraft“ niż do „Mic Check“ lub „M.A.D“. O ile w „For The Masses“ można było doszukać się rockowego brzmienia, w najnowżym singlu tego po prostu nie ma. Po rozwydrzonych dzieciakach w czapkach z daszkiem nie pozostało ani śladu. Mamy natomiast do czynienia z kolejnym zespołem idącym po linii najmniejszego oporu. Pozornie wszystko wygląda ładnie – poprawnie zaśpiewana piosenka z chwytliwym beatem. Brakuje tu jednak najważniejszego elementu – charakteru, za który kiedyś kochało bądź nienawidziło, ale jednak nie ignorowało się Hadouken!.

Posłuchaj i pobierz za darmo.

Miz

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz