Ewert and The Two Dragons to estoński indie-folkowy zespół,
założony w 2009. Sławni się stali dopiero po wydaniu drugiej płyty – „Good Man
Down” z 2011 r.
I moją piosenką dnia jest właśnie tytułowy kawałek z drugiej
płyty bałtyckiego zespołu. Zachwycił
mnie już od samego początku wstępem: delikatne, pojedyncze basowe dźwięki
połączone z lekko rozmarzonym głosem Sundji nastrajają na resztę utworu i wprowadzają
w klimat jak z legend i starych powieści. Akustyczne gitary oraz chórki reszty
zespołu dopełniają baśniowości utworu – a o to przecież chodzi w indie folku.
BTW – polecam wszystkim obejrzenie teledysku – Estonia to
naprawdę piękny kraj!
Kogucik
Śliczna. I Estonia, i piosenka. Czy jest to najlepsza piosenka z płyty, czy cały album trzyma poziom?
OdpowiedzUsuńZ całą pewnością jest to jeden z najciekawszych momentów na płycie - w końcu z jakiegoś powodu została ona moją piosenką dnia :) Jednak cały LP trzyma bardzo wysoki poziom, niestety, nie mogę sprawdzić jak jest z pierwszą płytą - nigdzie nie umiem jej znaleźć. Z pozostałych wyróżniających się utworów mogę polecić troszkę "ascetyczną" Pandę oraz Sailorman z delikatną duszą szant. No i Road To The Hill przypomina wręcz jakiś musicalowy utwór!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Kogucik.
Pax z Balmory ma pewnie trochę odtworzeń tego utwory ;)
OdpowiedzUsuń