The Kills - The Last Goodbye [2012]

The Kills - Alison Mosshart i Jamie Hince, od debiutu tworzą charakterystyczny dla siebie schemat, odrębny gatunek, objawiający się w pewnego rodzaju minimalizmie, posługując się surowymi dźwiękami gitary, syntezatorem i automatem perkusyjnym. Przed wydaniem ostatniego albumu i Alison, i Jamie zaczęli obracać się w towarzystwie nieprzystającym, mogłoby się wydawać, do charakterów duetu – ona zaangażowała się w projekt zainicjowany przez Jacka White’a – supergrupę The Dead Weather, a on oświadczył się Kate Moss. Brytyjsko-amerykański duet trzynastego lutego wydał czwarty singiel z płyty "Blood Pressures" - "The Last Goodbye". Cztery utwory, tylko kilkanaście minut, jednak sporo czasu zajęło mi dogłębne zapoznanie się z tym mini-albumem, ponieważ… nie mogłam przyjąć do wiadomości, że to jest The Kills.
Po "Sea of Cowards" wydanego przez The Dead Weather Alison zyskała opinię ostrej, rockowej kobiety, została okrzyknięta królową rocka tej dekady. I nie mam wobec tego żadnych wątpliwości – Mosshart, zachrypniętym i charakterystycznym wokalem wzmocniła grupę, dzielnie wtórując Jackowi White'owi,
w pełni zasługuje na to miano.

I nagle wyrwano mnie z psychodelicznego snu, przez co doznałam ogromnego szoku. "The Last Goodbye" to cicha, melodyjna ballada, gdzie Alison przypomina mi przebrzmiałą już diwę, ze smutkiem żegnająca się
z bliskimi, fanami. "It’s the last goodbye, I swear”, wyśpiewuje, a za akompaniament służy instrument klawiszowy. "One Silver Dollar" to cover, wcześniej utwór wykonywała… Marilyn Monroe. Królowa garage rock’a zamieniająca się w symbol piękna sprzed kilku dekad? Dla Alison najwyraźniej wszystko jest możliwe. Towarzyszą jej tylko surowe dźwięki gitary akustycznej, sytuacja powtarza się w utworze "Crazy". Ze schematu wyłamuje się kawałek "Pale Blue Eyes", który, mimo że jest coverem zespołu The Velvet Underground, przywodzi na myśl dawne, charakterystyczne brzmienie The Kills, utrzymane w stylu bluesowo-rockowym.

"To jest śliczne! Piękne!" – usłyszałam entuzjastyczne słowa od siostry, wchodzącej do pokoju. Podpiszę się pod tymi słowami, jeśli The Kills wydadzą album w podobnej stylistyce, z autorskimi tekstami i melodiami, jednak tak samo emocjonalnymi i poruszającymi jak te covery.

Dominika

2 komentarze:

  1. i pomyśleć, że już 10 lat tworzą.

    OdpowiedzUsuń
  2. uwielbiam the kills, a the death weather chyba jeszcze mocniej przez jack'a <33.

    OdpowiedzUsuń