Ten moment, kiedy uświadamiasz sobie, że dziś to twoja kolej, aby wybrać piosenkę dnia. Oczywiście, że nie miałam pomysłu. Przypomniano mi o "Sweet Tides", rozmarzonym, spokojnym utworze, który pierwszy raz usłyszałam przy okazji festiwalu Selector 2010. To już tak dawno... Ładne piosenki zawsze pozostaną idealnym soundtrackiem do różnorakich refleksji, a ja wciąż potrzebuję, aby ktoś we wtorki rano przypominał mi, że tak, to ten dzień, mój dzień, aby zaproponować Wam piosenkę dnia.
Natalia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz