Jeśli dłużej się zastanowić, to właśnie The Libertines sprawili, że pierwszy raz w życiu zetknęłam się z pojęciem "indie rocka". Pamiętam, że oglądałam kiedyś MTV i leciał jakiś idiotyczny program, gdzie polskie gwiazdy wypowiadały się na temat innych gwiazd i akurat padło na życiorys Pete'a Doherty'ego. Głównym tematem debaty były oczywiście jego narkotykowe ekscesy, ale moją uwagę przykuła właśnie piosenka jego zespołu lecąca w tle. Była taka prosta, trochę rockowa, młodzieżowa w pozytywny sposób, jeszcze ta słodka harmonijka na końcu... Natomiast gdy zagłębiłam się w jej tekst okazało się, że jej wydźwięk nie jest taki radosny i jednoznaczny. I za te czynniki pokochałam "Can't Stand Me Now". Utwór, który nucę teraz pod nosem, na miłe zakończenie dnia.
Kasia
Kasia, kocham cię! <3 Wyjdziesz za mnie?
OdpowiedzUsuń