Niki & the Dove - Instict [2012]

Niki & The Dove to szczególni debiutanci. Chociaż "Instict" dopiero co ujrzało światło dziennie, trio zostało dostrzeżone przez media już w 2011, kiedy jeszcze publikowało swoje utwory na myspace i dopiero zaczęło wydawać EP-ki. "Obserwujcie ich", "to będzie wydarzenie" wróżyły portale muzyczne, a BBC pokusiło się nawet o przyznanie im nominacji do "Sound of 2012". Drzwi nagle otworzyły się przed grupą otworem.
Co odpowiada za wciąż rosnącą popularność zespołu? Napewno to, że zajmują się przede wszystkim przejrzystą, chwytliwą muzyką popową, ale w bardziej elektronicznej i eksperymentalnej odsłonie. Znaczenie może mieć tutaj także ich szwedzkie pochodzenie, w konsekwencji czego nie mogą się odpędzić od porównań do The Knife. Częściowo są one słuszne, gdyż możliwe, że fani owego wyjątkowego duetu, szczególnie ci trochę mniej alternatywni, a bardziej niż na skandynawski chłód nastawieni na melodyjność, znajdą coś dla siebie właśnie w twórczości Niki & The Dove. Jeżeli czujecie się zachęceni powyższym opisem istnieje spora szansa, że "Insticts", tak jak ja, uznacie za album solidny i dopracowany.
Nawet gdy trio przekracza granicę i za bardzo oddaje się w objęcia słodkiego, zamulonego popu (a nie ma niż bardziej nużącego niż słodki, zamulony pop!) potrafi zaraz odrobić to przeszywającym basem oraz głosowymi popisami Malin Dahlström. Wokalistka atrakcyjnie prezentuje swoje możliwości wokalne ("Somebody") oraz świetnie wychodzi jej budowanie atmosfery przez uroczy szept (chociażby "The Gentle Roar" - zmysłowe zwrotki i egzotyczny, chóralny refren). Jest bardzo poprawnie i gładko. Emocjonalne i porywające momenty znajdą się również, nawet kilka. Jednak w tej kategorii szczególnie wybija się "The Fox" - utwór, który w zadziwiający sposób rozwija się od minimalistycznego początku okraszonego ciężką atmosferą, do ekspresyjnej bomby: "I've grown a handsome tall tree, mother". Zostałam i fanką "Under the Bridges" oraz "Dj, Ease My Mind", który uważam za jeden z najbardziej dyskotykowych, porywających do tańca utwór w ostatnim czasie. "Oh Oh, DJ, ease my mind, will you/ Play that song again"... Może nie jest to zbyt alternatywne, ani ambitne, ale jestem pewna, że może rozgrzać parkiety w te lato niesamowicie. 
Tym tanecznym akcentem podsumowuje "Instict". To kawał dobrej muzyki rozrywkowej, z północnym akcentem, przesycony świeżymi melodiami. Warto się zorientować w twóczości Niki & The Dove, przynajmniej po to, żeby poznać jedną z gwiazd Selector Festival, albo zorientować, co niedługo będzie podbijało stacje radiowe

Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz