&
"Ever Fallen In Love" to najlepsza melodia, jaką słyszałam kiedykolwiek. Poza tym to to pytanie w refrenie, najbardziej istotne, zaczepne, to na nim oparty jest cały utwór, jest prawdziwe i przeraźliwie smutne. Paradoksalnie nie ma dla niego lepszej oprawy niż brud punkowych gitar z początku okresu istnienia tego gatunku. Niecałe trzy minuty, od których, szczerze mówiąc, nie mogę się oderwać od dłuższego czasu, nie tylko dzisiaj. Przyznam, że mam osobistą analizę tego utworu, ale chyba jednak się z Wami nią nie podzielę.
A "Love Will Tear Us Apart" idealnie uzupełnia mi The Buzzcocks, choć nie jest to mój ulubiony utwór Joy Division. Bez żadnej ideologi, po prostu mi pasuje. Jest tak samo klaustrofobiczny i uczuciowy.
I wiem, wszyscy spodziewali się electro wixy, a ja tu zapodaję smuty.
Natalia
Natalia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz