“There’s a limit to your love” – ogromnie utkwiła
mi dzisiaj w głowie ta prosta, ale życiowa linijka. Począwszy od tekstu,
przez powolną melodię pianina i znakomicie skrojone, elektroniczne
wstawki, tak samo niepokojące jak i subtelne, w tym utworze dotyka mnie
wszystko.
Kasia
ja chyba wolę gdy "Limit to your love" śpiewa Feist <3
OdpowiedzUsuń