Antystresowe i rozweselające działanie Vampire Weekend odkryłem już dawno, dlatego podczas tego całego egzaminowego szału słucham ich bardzo często. Jest coś uzależniającego w M79. Nie wiem, czy to ten klawesyn na poczatku, czy świetnie zaaranżowane smyczki, czy może po prostu melodia. Na pewno jest coś takiego co rozkazuje mi cały czas naciskać "replay".
Michał
Michał
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz